Menu
Download
- Prośby / Poszukiwania
- Generowanie linków
- Ostatnio dodane
- Filmy
- Gry
- Muzyka
- Programy
- Dokumenty
- GSM i PDA
- Sport
- Skrypty
- Koncerty
- Teledyski
- Kabarety
- Tapety
- Grafika i tutoriale
- Różności i inne
- Erotyka
- Archiwum
Polub nas!
Online
W ostatnich 24 godzinach odwiedziło nas 13588 użytkowników w tym 7396 zalogowanych oraz 6192 gości. Obecnie serwis przegląda 1622 użytkowników, w tym 1276 zalogowanych.

My blueberry nights / Jagodowa miłość (2007)

Wong Kar-Wai to jeden z największych współczesnych reżyserów kina. Jest wirtuozem ekranowych uczuć, geniuszem w pisaniu filmowych sonetów miłosnych. Jednak większości Amerykanom jego nazwisko było obce, ponieważ nie kręcił po angielsku. A jak wiadomo, jeśli coś nie jest po angielsku, to dla Amerykanów w ogóle nie istnieje. To właśnie myślenie stało zapewne za decyzją realizacji filmu "Jagodowa miłość". Niestety takie postawienie sprawy niosło ze sobą konieczność z rezygnacji z oryginalności, co może niektórych fanów reżysera rozczarować.
"Jagodową miłością" nie wnosi nic nowego w twórczość Kar-Waia. Jest to raczej kompilacja znanych i kochanych fragmentów połączona w jedno wydanie "The Best Of...". Znajdziemy tu miłość rozdzieloną przez czas i przestrzeń, smutnego policjanta, platynową femme fatale, obżeranie się dziwnym jedzeniem, olbrzymie okulary przeciwsłoneczne i wiele innych elementów, które składają się na filmy Kar-Waia od czasu debiutu "Kiedy łzy przeminą". Wszystko to funkcjonuje w "Jagodowej miłości" nieźle, ale jednak miejscami zgrzyta, a to za sprawą obsady. Zaangażowanie białych aktorów nie było trafną decyzją. Jude Law, Norah Jones, David Strathairn graj dobrze, a jednak brakuje im tej melancholii, zmysłowości, piękna, jakie charakteryzowało chińskich aktorów Kar-Waia. Najlepiej widać to na przykładzie Rachel Weisz, która okazuje się tanią imitacją Maggie Cheung. Kar-Wai filmował je obie w ten sam sposób, a Weisz nawet chodzi jak Cheung, co tylko jeszcze bardziej podkreśla jej niemoc w wydobyciu z siebie tej samej energetycznej zmysłowości, którą pamiętają wszyscy fani "Spragnionych miłości".
Spośród trzech nowelek, które składają się na "Jagodową miłość", Kar-Waiowi najlepiej udała się trzecia, w której główna bohaterka wyrusza w podróż przez pół Ameryki do Las Vegas w towarzystwie nieco zwariowanej hazardzistki. W tej roli wystąpiła Natalie Portman, która okazała się największym atutem aktorskim filmu. Jest pełna pasji, życia, dynamiczna, a jednocześnie krucha, samotna, potrzebująca odrobiny ciepła i przyjaźni. Portman idealnie wyczuła postać, tworząc brawurową kreację wyłamującą się z konwencji kalkowania bohaterów wcześniejszych filmów Kar-Waia.
Jednak największym atutem "Jagodowej miłości" jest znakomita ścieżka dźwiękowa. Brak słów na oddanie tego, jak genialnie współpracuje ona z obrazem i grą aktorską, tworząc misterną sieć uczuć. Wong Kar-Wai, który zawsze miał niezłe ucho do wyławiania ciekawych kawałków muzycznych, tym razem przeszedł samego siebie. Norah Jones to strzał w dziesiątkę, jej piosenek można słuchać na okrągło. Jeśli chcecie doświadczyć chwili czystego, nieskrępowanego szczęścia, to po prostu musicie pójść do kina i wsłuchać się w tę muzykę. Satysfakcja gwarantowana.





Wong Kar-Wai to jeden z największych współczesnych reżyserów kina. Jest wirtuozem ekranowych uczuć, geniuszem w pisaniu filmowych sonetów miłosnych. Jednak większości Amerykanom jego nazwisko było obce, ponieważ nie kręcił po angielsku. A jak wiadomo, jeśli coś nie jest po angielsku, to dla Amerykanów w ogóle nie istnieje. To właśnie myślenie stało zapewne za decyzją realizacji filmu "Jagodowa miłość". Niestety takie postawienie sprawy niosło ze sobą konieczność z rezygnacji z oryginalności, co może niektórych fanów reżysera rozczarować.
"Jagodową miłością" nie wnosi nic nowego w twórczość Kar-Waia. Jest to raczej kompilacja znanych i kochanych fragmentów połączona w jedno wydanie "The Best Of...". Znajdziemy tu miłość rozdzieloną przez czas i przestrzeń, smutnego policjanta, platynową femme fatale, obżeranie się dziwnym jedzeniem, olbrzymie okulary przeciwsłoneczne i wiele innych elementów, które składają się na filmy Kar-Waia od czasu debiutu "Kiedy łzy przeminą". Wszystko to funkcjonuje w "Jagodowej miłości" nieźle, ale jednak miejscami zgrzyta, a to za sprawą obsady. Zaangażowanie białych aktorów nie było trafną decyzją. Jude Law, Norah Jones, David Strathairn graj dobrze, a jednak brakuje im tej melancholii, zmysłowości, piękna, jakie charakteryzowało chińskich aktorów Kar-Waia. Najlepiej widać to na przykładzie Rachel Weisz, która okazuje się tanią imitacją Maggie Cheung. Kar-Wai filmował je obie w ten sam sposób, a Weisz nawet chodzi jak Cheung, co tylko jeszcze bardziej podkreśla jej niemoc w wydobyciu z siebie tej samej energetycznej zmysłowości, którą pamiętają wszyscy fani "Spragnionych miłości".
Spośród trzech nowelek, które składają się na "Jagodową miłość", Kar-Waiowi najlepiej udała się trzecia, w której główna bohaterka wyrusza w podróż przez pół Ameryki do Las Vegas w towarzystwie nieco zwariowanej hazardzistki. W tej roli wystąpiła Natalie Portman, która okazała się największym atutem aktorskim filmu. Jest pełna pasji, życia, dynamiczna, a jednocześnie krucha, samotna, potrzebująca odrobiny ciepła i przyjaźni. Portman idealnie wyczuła postać, tworząc brawurową kreację wyłamującą się z konwencji kalkowania bohaterów wcześniejszych filmów Kar-Waia.
Jednak największym atutem "Jagodowej miłości" jest znakomita ścieżka dźwiękowa. Brak słów na oddanie tego, jak genialnie współpracuje ona z obrazem i grą aktorską, tworząc misterną sieć uczuć. Wong Kar-Wai, który zawsze miał niezłe ucho do wyławiania ciekawych kawałków muzycznych, tym razem przeszedł samego siebie. Norah Jones to strzał w dziesiątkę, jej piosenek można słuchać na okrągło. Jeśli chcecie doświadczyć chwili czystego, nieskrępowanego szczęścia, to po prostu musicie pójść do kina i wsłuchać się w tę muzykę. Satysfakcja gwarantowana.
Plik : 696 MB (696 MB), czas 1:35:01, rodzaj: AVI, 1 ścieżka(i) audio, jakość 57 %
Video : 584 MB, 860 Kbps, 23.976 fps, rozdz. 672*288 (2.21:1), XVID = XVID Mpeg-4, Obsługiwane
Audio : 112 MB, 165 Kbps, 48000 Hz, 2 kanał(y), 0x55 = MPEG Layer-3, Obsługiwane
Video : 584 MB, 860 Kbps, 23.976 fps, rozdz. 672*288 (2.21:1), XVID = XVID Mpeg-4, Obsługiwane
Audio : 112 MB, 165 Kbps, 48000 Hz, 2 kanał(y), 0x55 = MPEG Layer-3, Obsługiwane




Aby zobaczyć ukryty tekst musisz być zalogowany, jeżeli nie masz konta zarejestruj się!
Informacja
Użytkownicy z rangą Gość nie mogą dodawać komentarzy.
Użytkownicy z rangą Gość nie mogą dodawać komentarzy.